Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kosa56
Kadra Reprezentacyjna
Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 56 MDH WAWER
|
Wysłany: Sob 13:45, 30 12 2006 Temat postu: Survivalowe TRIKI |
|
|
... Piszta co chceta... Tak jak Marvel - sposób na biegunkę ;p
p00zdr0
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 16:47, 30 12 2006 Temat postu: |
|
|
no to jeśli od srania zaczynami to proponuje przypalic to co się je... z tego co wiem dział jak węgiel...
Pozatym ja idąc w las NIE rozstaje się z papierem i z reguły mam ze sobą kroiple więc nigdy nie miałem okazji sprawdzać skuteczności tego sposobu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:04, 30 12 2006 Temat postu: |
|
|
a teraz może coś do spania... ;]
Jak ma się ochote i siłe to porponuje wykopac dołek (około 10-20 cm głębokości 75cm szerokości i 1 długości. Rozpalić wielkie ognisko a puxniej wsypać do dołka cały żar i pokryc go darnią którą wycieliście. W ten sposób mamy w miarę ciepłe legowisko. Potem rozpalić ognisko w taki sposób aby paliło się wzdłuz ciała. Można do tego dodać szałas z jedną skośną ścianą za plecami, która będzie łapać i odbijać ciepło. I w ten sposób mamy całkiem ciepła i przyjemną noc, ale co jakiś czas człowiek sie budzi aby dołożyć do ognia. Jeśli nie chcemy kopać dołka to mozemy zrobić sobie legowisko z gałęzi świerkowych lub sosnowych, albo z kory, to nam da jakąś izolacje. Jeśli jest w miarę ciepło i sporo osób to proponuje zbudować szałas z 2 ścian (które z podłożem będą tworzyć trójkat.trzeba mnieć tylko CHĘCI i ręce do roboty. (My zrobilismy szałas w którym spało blisko 40 osób. I bylo wysmienicie ciepło)
Jeśli np. pada deszcz, jesteśmy sami, zmęczeni i chcemy tylko odpocząć to proponuje szukać miejsca pod sosnami. Tam zawsze jest ciepło i zawsze jest suche drewno. jak sie nie ma rozpałki to proponuje skorbać korę brzozową (nawet mokra się pali) i łamać te małe patyczki z niższych parti sosny bo one są z reguły suche.
Jak mi jeszcze coś do głowy wpadnie to się odezwe ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heban
Działacz ASG
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ... to pytanie??
|
Wysłany: Sob 17:53, 30 12 2006 Temat postu: |
|
|
No to ja strzelę takie pożyteczne, co nieraz i na rajdzie się potrafi przydać. Jeżeli mamy mało wody, i musimy ją oszczędzać, to najlepszym wyjściem jest coś possać . Najlepiej działają Hallsy (nie wiem jak to sie pisze) . Ew. może być też guma do żucia, lub nawet kamyczek, czy patyczek. Chodzi oto, że jezeli coś mielimy w gębie, to ciągle produkuje się ślina, która nawilża nam gardło, i sprawia wrażenie tego, że mamy sporo wody w organizmie
|
|
Powrót do góry |
|
|
kosa56
Kadra Reprezentacyjna
Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 56 MDH WAWER
|
Wysłany: Sob 18:19, 30 12 2006 Temat postu: hmmm... |
|
|
... Coraz lepiej xD
No dawajcie... ;>
p00zdr0
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heban
Działacz ASG
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ... to pytanie??
|
Wysłany: Sob 18:36, 30 12 2006 Temat postu: |
|
|
No to pocisnę znowu ja. Sposób na szybkie "gotowanie " w terenie.
Ogólnie jeżeli rozpalimy ognisko, i chcemy na nim coś zdziałać, za pomocą menażki, to trwat to długo. Dlaczego?? Poniewż tracimy ogromne ilości cieła, pozwalając ogniowi palić się swobodnie. Najlepszy patenat na zatrzymanie tego ciepła to : . Wyko[panie dołkao głębokości około 20 cm. Szerokość mniej więcej wojskowej menażkie (tak żeby mogła ona stać na górze (nad dołkiem). długość takiego dołka powinna pozwalać na swobodne dokładanie drewna. Tylna ściana taikiego pieca jest ścięta pod kątem 90 stopni, podobnie jak i boczne . Za to wlot do drewna (przednia ściana) może być płynny , co ułatwi dokładanie dewna. Menażka stoi nad paleniskiem, czyli w końcu pieca. Jeżeli mamy coś innego niż menażka, i jest to za wąskie , to możemy ustawić na mokrych grubych patykach. Najlepiej z drzewa liściastego
|
|
Powrót do góry |
|
|
kosa56
Kadra Reprezentacyjna
Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 56 MDH WAWER
|
Wysłany: Sob 20:45, 30 12 2006 Temat postu: hmmm... |
|
|
... Logika...
p00zdr0
PS. chyba, że ktoś na fizie nie uważał...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marvel
Maniak ASG
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrołęka /// Warszawa
|
Wysłany: Sob 21:10, 30 12 2006 Temat postu: |
|
|
Tak heban...Pamiętam BARCIE 2006 ... Jak gotowaliśmy wodę...Shit...nie wiem ile to trwało...Przyszła 1 ekipa...zrobiła i poszła...później 2 i 3...nie wiem czy była 4...a dopiero wtedy nam się udało...tyle energii poszłooooooo się****
|
|
Powrót do góry |
|
|
kosa56
Kadra Reprezentacyjna
Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 56 MDH WAWER
|
Wysłany: Sob 21:32, 30 12 2006 Temat postu: hmmm.. |
|
|
... O, przypomniał mi się jeden MYK z wodą..
... Otóż, można fajnie filtrować wodę...
... Np. jak byliśmy na żwirowni...
... Tam taki fajny zbiornik był z wodą...
... Ni to dobra, ni to jaka...
... Ale zabraliśmy się z naszym kochanym dh. Radosławem do filtracji...
... z racji tego, że skarpety były brudne...
...użyliśmy... opatrunku ;p
Ale mniejsza o większość...
A tak naprawdę...
w menache nabraliśmy wody ze zbiornika, potem wzięliśmy bandażu trochę... na to piasek... i taka przekładanka wyszła...
Na menachę bandaż, potem piasek, i znowu zawijamy (oczywiście tak, żeby ziarenka piasku nie przechodziły przez) bandaż...
potem powoli, przelewamy wodę z menachy pełnej do tej drugiej (przepraszam że wcześniej nie wspomniałem) która była przykryta "filtrem"... (ona ma być pusta!!)
No i... jeśli będzie widać, że woda przelewa się powoli, to znaczy, że filtr działa...
UWAGI:
1. Nie można zbyt szybko przelewać z naczynia do filtra, bo można uszkodzić filtr i niezbyt dokładnie oczyścić H2O...
2. Trzeba użyć CZYSTEGO piasku, czyli: bez gałązek, trawy, itd.
3. taka woda jest ponoć PO ZAGOTOWANIU zdatna do spożycia
p00zdr0
i przepraszam jeśli jakoś głupio napisałem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heban
Działacz ASG
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ... to pytanie??
|
Wysłany: Sob 21:55, 30 12 2006 Temat postu: |
|
|
Najlepiej używać do tego celu żwiru. Ponoć to nawet dziala. Kolejny myk to wiosenny sok z brzozy. Jest dobry, smacznt, i słodkawy .Tylko długo się zbiera
|
|
Powrót do góry |
|
|
kosa56
Kadra Reprezentacyjna
Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 56 MDH WAWER
|
Wysłany: Sob 22:50, 30 12 2006 Temat postu: hmmm... |
|
|
...Sok z brzozy to popular...
Smaczny ;p
Ale i tak nie wiem jak się zbiera ;p
p00zdr0
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 11:46, 31 12 2006 Temat postu: |
|
|
Kosa... szkoda kaleczyc drzewa dla chwili przyjemności.
Pozatym to chyba tylko w okresie wiosennym.
Znajdujesz MŁODĄ brzuzke wycinaszw niej nożem MAŁĄ dziurę a nastepnie wbijasz nóż, pod skosem aby sok spływał w kierunku rękojeści. Niestety jak się oblizuje nóż jest taki metaliczny posmak, chyba że uzyjesz noża ze stali nierdzewnej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 15:09, 01 01 2007 Temat postu: |
|
|
Marvel napisał: | Tak heban...Pamiętam BARCIE 2006 ... Jak gotowaliśmy wodę...Shit...nie wiem ile to trwało...Przyszła 1 ekipa...zrobiła i poszła...później 2 i 3...nie wiem czy była 4...a dopiero wtedy nam się udało...tyle energii poszłooooooo się**** |
Ta ekipa to iskra była
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 16:32, 01 01 2007 Temat postu: |
|
|
Większość nożry Ogórku jest obecnie ze stali nierdzewnej (przynajmniej te kilka co ja mam). Może KS lekko mi rdzewieje . Jak robicie szałas nie używajcie drzew liściastych zwłaszcza leszczyny, lub paproci - mnóstwo kleszczy. Gałezie iglaste układajcie koncami igiewł do dołu - mniej zmokniecie. Ja zaś najlepiej lubię szałasy z mchu. Szkielet robimy z patyków układając kratkę. Na to można nałożyć folię dla ochrony przed deszczem potem układamy mech. Dobrze zamaskowany może być nie do odróżnienia od górki. Ja np dla maskowania wbudowałem taki szałas w jałowca.
Drugi myk to taki bardziej turystyczny ale bardzo udany. Rzecz siętyczy higieny.
Otóż potrzbujemy sporej folji najlepiej malarskiej i kilka kamieni. Rozpalamy ognisko i rozgrzewamy w nim kamienie. Muszą byćbardzo gorące. Gasimy ogień budujemy z patyczków "stelaż" (najlepiej taki jak kiedyśmiały namioty takie trójkątne 2) i na to nakładamy szczelnie folię pozostawiając wyjście z jednej strony. I już mamy polową łaźnie. No jeszcze tylko garnuszka wody czerpaka i rózgi brakuje. Włazimy polewamy wodę na kamienie i możemy się smagać. A jak już brud z potem słynie to szybka kąpiołka w rzeczce i jesteśmy czyściutcy! (po takiej łaźni można i do lodawatej wody wskoczyć, tylko trzeba równie prędko wyskoczyć. Znam ludzi co do przerębla po łaźni skakali). No i jak na łąźnię przystało wchodzi się tam bez odzienia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 16:46, 01 01 2007 Temat postu: |
|
|
O tyhc szalasach z mchu to sie zgadzam sa bardzo cieplutkie i mało widoczne grupa podchodząca na obozie nie mogła nas znaleźć
|
|
Powrót do góry |
|
|
|